Smell of Coffee in the morning

Maguda ze Spuchlikowa zaprasza na kawę :) z uroczą grafiką przedstawiającą kawoszkę jej autorstwa do wykorzystania, co też niniejszym czynię w kawowym artjournalu. Temat kawy się już u mnie przewinął - w art journalu z mysliwcami, gdzie kubek z kawą znalazł się nieprzypadkowo ;)
A co do kawy ;) koniecznie mocno palona arabica (najmniejsza domieszkę robusty wyczuję natychmiast - jest dla mnie za słodka), z ekspresu, z niewielką ilością mleka i bez cukru. No i ilość - Mąż śmieje się ze mnie, że powinnam się nazywać Trzy Kawki, bo trzy (podwójne) kawy zawsze lądują w jednym moim kubku (z samolotem, a jakże). A żeby pozostać w klimacie nawiązań z popkultury, to napis w journalu jest parafrazą cytatu z pewnego kultowego filmu. 
Ten mocno mediowy i kolorowy wpis jest także moją inspiracją dla Craftowego Ogródka :)




Komentarze

  1. Piękne, bajkowe kolory. W ogóle to tło jest jak z baśni. Zwłaszcza ten niebieski z brązem są cudne. I spuchlinka ma piękne skrzydła :) :) jak ładnie tu wygląda :)
    Dla mnie robusta jest trochę za ...kwaśna..;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D jak to pozornie ten sam smak jest inaczej przez każdego odbierany :D

      Usuń
  2. Rzeczywiście jest bajkowa :) Cudna, mediowa praca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. skrzydlata dziewuszka kawuszka - jak zawsze u ciebie wszystko uskrzydlone i cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem nie mediowa, nie kawowa i nie stemplowa... Pozostaje mi tylko patrzeć i podziwiać z zazdrością to cudo popijając zieloną herbatę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. też lubię!
    nie tylko o poranku ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i wszelkie komentarze :)