To była ciężka noc. Najpierw zabrałam się za robotę - kilka kartek i kocie kolczyki trzeba było zrobić i tak do chwili, kiedy to poranne zorze...
Z nocnego posiedzenia jednak została karteczka ślubna - raczej karta ślubna, bo jest duża.
Na całość składają się papiery UHK Gallery i ślubna tekturka z Crafty Molly, trochę kwiatków...
A prezentuje się tak:
zachwycająca! i te kolory!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńprzykro mi że miałaś kiepską nockę , ja też już nie raz tak miałam -idę spać a córka wstaje .... Mam nadzieję ,że wszystko już dobrze .... Kartka za to piękna więc nocka nie była stracona
OdpowiedzUsuńJuż Ci mówiłam, że bardzo mi się podoba, ale powtórzę- świetna!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :3
UsuńDziękuję - czasem z dziećmi sa i takie atrakcje. Już jest ok, irytująca jest tylko to, że lekarze nie wiedzą co to było - może alergia, może wirus. A zdecydowanie, to nie to samo.
Usuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńZachwycam się za każdym razem jak pojawi się kolejna kartka,piękne i niebanalne.
OdpowiedzUsuń